Komentarze: 0
Bayern obronił tytuł mistrza Niemiec, krajowym championem został jeszcze w marcu, gdy pozostałe czołowe ligi na starym kontynencie dopiero szykują się do kluczowych starć. Sukces Monachijczyków musi robić wrażenie, tak szybko zdobytego mistrzowskiego trofeum nie pamiętam i pewnie łatwo bym nie znalazł. Obecny sezon Bundesligi właśnie potwierdził, że na Allianz Arenie regularnie pojawiają się tytani nadludzcy.
Piłkarze nowego, starego mistrza Niemiec właśnie udowodnili, że żmudnie budowana i konstruowana w mediach wizja Bayernu niezniszczalnego i wszechpotężnego zaczyna się co raz mocniej ziszczać. Wokół zespołu Guardioli narasta aura heroizmu i gladiatorstwa niezwykłego, media szykują kibiców, że majowy finały Ligi Mistrzów będzie jedynie formalnością, a Pep osiągnie to co dotychczas nieosiągalne czyli obroni puchar Ligi Mistrzów.
Czytaj dalej na moim blogu:
http://boogladacjuzmimalo.blog.pl/2014/03/26/mistrz-czy-imperator-z-monachium/